poniedziałek, 8 grudnia 2014

Poulaines, czyli buty z Polski

Większość badaczy jest zgodna, że nazwy poulaines i cracoves pochodzą od Polski i Krakowa. Francuzi nazywali je le soulier de poulaine („buty pochodzące z Polski”) lub po prostu poulaine albo poleyn. Buty wykonywano z każdego rodzaju materiału, w tym welwetu i skóry, często były też wyszywane perłami lub złotem. Lewy i prawy but były odmiennej barwy i kontrastowały z odpowiadającymi im nogawkami.

Poulaines były noszone w całej Północnej Europie. Historycy mody interpretują to jako potwierdzenie, iż poulaines łączą się z dekadencją i rozwiązłością. Buty te były również łączone z odrodzeniem pogaństwa, dlatego też Kościół katolicki w wydawanych przez papieża bullach regulował, kto może nosić tego typu obuwie. Po roku 1500 buty z wydłużonymi noskami niemal całkowicie zanikły i pojawiły się ponownie dopiero w okresie rewolucji seksualnej w latach 60. XX wieku.














Louis Vuitton, kolekcja lato 2013

Z konia na salony, czyli dlaczego buty mają obcas

Powód przyprawienia butom obcasów był prozaiczny - dzięki temu mężczyznom łatwiej było utrzymać nogi w strzemionach podczas jazdy konnej. Później buty na obcasie razem ze swoimi właścicielami zsiadły z koni i dumnie wkroczyły na salony, stając się modnym dodatkiem obuwia. Męskiego. Kobiety pożyczyły obcasy dopiero kilka dekad później. Niziutka Katarzyna Medycejska nie chciała wyglądać na 14-letnią dziewczynkę, którą była w chwili ślubu z księciem z Orleanu, kiedy stawała przed ołtarzem. Dlatego w 1533 r. zamówiła u weneckiego szewca buty na obcasie. Dodała sobie kilku upragnionych centymetrów wzrostu i na zawsze zmieniła obuwniczą modę, choć początkowo buty na obcasach nosiły głównie weneckie prostytutki.

Portret konny Karola I Stuarta

 

Ślub Katarzyny Medycejskiej




niedziela, 2 listopada 2014

Pianelle według Jeffreya Campbella

W starożytności oprócz wszechobecnych sandałów szyto buty kryjące stopę, szczególny ich rozkwit datuje się na średniowiecze, w którym wszelka golizna była potępiana. W czasie, gdy średniowieczne gildie kontrolowały rzemiosło w Europie, perfekcja w wykonaniu i ekstrawagancja w stylu wydawały się bardziej pożądane niż komfort stóp i ich ochrona. Pojawiły się tzw."pianelle"- lekkie drewniaki.

 
 

 
Amerykański projektant ukazuje średniowieczne trendy w nowej odsłonie- doskonale wyważone i stabilne buty charakteryzuje "wycięty" w okolicach pięty koturn.


Lotosowe buty wczoraj i dziś

Chińskie kobiety przez wiele wieków nosiły specjalne trzewiki odziwnym kształcie – twardy, drewniany obcas o przekroju walca był bardzo blisko wierzchu buta. Ciężar stopy spoczywał głównie na palcach. Te buty zniekształcały stopę, jednak maleńkie stópki, które miały przypominać kwiat lotosu stanowiły o atrakcyjności ich właścicielki.

 


Do tradycji lotosowych butów nawiązuje Christian Louboutin. Obuwie jego projektu przypomina baletki. Noga właścicielki, tak jak w dawnych Chinach postawiona jest w nienaturalnej pozycji, sprawiającej ból.


Od chopines do McQueen'a

Szaleństwo podwyższania stopy nie ogranicza się do czasów nam współczesnych. Wenecjanki epoki renesansu nosiły chopines - wysokie podesty - przy­mocowane do swoich stóp. Zwyczaj noszenia chopines zapoczątkowany został, jak to się stało z wieloma innymi zwyczajami, wśród kurtyzan, a dopiero później rozprze­strzenił się wśród kobiet wyższych warstw społecznych. Z upływem czasu chopines stawały się coraz wyższe, aż w końcu kobiety poruszały się na konstrukcjach półmetro­wej wysokości.
 

 











Podobny zabieg możemy zaobserwować u znanego projektanta McQueena. Pomimo wysokiej szpilki, dodatkowe centymetry uzyskano dzięki podwyższeniu przedniej części buta.